Czy kościana gra może zaoferować coś więcej niż kości? Oczywiście! Mogą to być kości modułowe!
Kowale losu to oryginalna gra w której zbieramy surowce aby kupić za nie karty lub modyfikacje do kości. Modyfikacje ulepszają nam kość dzięki czemu w kolejnych rzutach możemy wyrzucić jeszcze więcej surowców ale karty dają punkty oraz sporadycznie modyfikacje kości. Trzeba mądrze dysponować zasobami oraz mieć spore szczęście. W końcu jest to gra kościana więc nie na wszystko mamy wpływ.
Tytuł ten nie nudzi się zbyt szybko, wykonanie jest na dobrym poziomie, grafiki przyciągają graczy. Często pojawiają się pytania o same kości: czy ścianki dobrze się wyciąga, czy nie wypadają po kilku rozgrywkach itd. Otóż: same ścianki są mocno osadzone w korpusie kości, nie wypadają w trakcie rozgrywki. Nie mniej w zestawie powinno pojawić się porządne narzędzie do wyjmowania ścianek. Jest to dość uciążliwe więc nieumiejętne podważanie ścianek może skutkować uszczerbieniem plastiku. Najlepiej sprawdza się do tego scyzoryk 😉 Kolejnym minusem gry jest składanie jej po rozgrywce… Ile czasu trzeba poświęcić aby wszystkie płytki ustawić w odpowiedniej startowej pozycji… Poza tym w grze doświadczam niezadowolenia w związku z długością rozgrywki. Na początku niewiele się dzieje, kości są słabe a ilość wyrzucanych surowców nie pozwala na szaleństwo zakupowe. Z biegiem rozgrywki kości się zmieniają i oferują coraz większą ilość surowców. To doprowadza do większego planowania kroków na przód: co kupić, co da większy bonus itd. Niestety gra nagle się kończy i to właśnie w momencie w którym skompletowaliśmy odpowiednio rozbudowaną kość.
Czy warto zagrać w Kowali Losu? Myślę, że warto spróbować. Nie każdemu gra przypadnie do gustu. Ja często gram w nią na GameBoardArena dzięki czemu nie muszę sprzątać po rozgrywce 😉
Nasza ocena:
Rozegrane partie: ok 30
Najniższa cena gry w momencie publikacji:124zł


Przydatne linki: